Szef KOWR zapytany, czy poda się do dymisji. Co odpowiedział?
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa wystąpił w środę do właściciela potrzebnej do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego działki w Zabłotni o wyrażenie zgody na odkup tych gruntów.
Szef KOWR, poseł PSL Henryk Smolarz był pytany w czwartek w Polsat News, czy w związku z tą sprawą zamierza podać się do dymisji. – Ciekawe to jest pytanie – odparł, śmiejąc się. – Nie ma żadnych powodów w mojej ocenie. Oczywiście nie wykluczam, bo decyzja może należeć do premiera czy ministra – dodał.
Dyrektor KOWR nie ma sobie nic do zarzucenia. "Wiemy, że to Telus i czasy PiS"
Zapytany o to, dlaczego, zgodnie z doniesieniami, KOWR od stycznia 2024 r. nie reagował Smolarz stwierdził, że "to nieprawda". Według niego, CPK jeszcze w grudniu wiedziało o sprzedaży tej działki.
– CPK, na samym początku jak powstała ta spółka, zwracało się do ówczesnego KOWR-u i było zainteresowane ok. 7 tys. ha w kilkunastu tysiącach działek. Wiemy, że to minister Telus i to czasy PiS-u doszło do tej afery afer, kiedy sprzedano działkę w tym okresie przejściowym – wskazał.
– W tym czasie odbyło się bardzo wiele spotkań między moimi pracownikami, pracownikami CPK, ja dwukrotnie też uczestniczyłem z najwyższymi władzami CPK w spotkaniach, były dziesiątki maili i rozmów telefonicznych. CPK doskonale znał sytuację prawną tej działki. Ona polegała na tym, że została sprzedana – dodał.
Dopytywany dlaczego dopiero wczoraj, po dwóch latach, wysłał pismo do właściciela działki w sprawie jej odkupu, szef KOWR stwierdził, że ze strony Ośrodka były "nieustanne próby" doprowadzenia do spotkania.
– Nieustająco był zajęty. Był za granicą, nie było go, prowadził biznes. Jest osobą fizyczną, mógł być zajęty. (...) Dzisiaj czytałem w mediach, że pismo, które zostało wysłane, wczoraj otrzymał. Jak tylko wrócę do siedziby, będziemy próbowali się kontaktować i umówić spotkanie. Sam właściciel zrozumiał, że w obecnej sytuacji zwlekanie i czekanie kolejny rok nie miałoby sensu – ocenił Smolarz.
O tej działce mówi cała Polska. O co chodzi w aferze CPK?
Wirtualna Polska ujawniła, że niedługo przed oddaniem władzy przez PiS Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydało zgodę na sprzedaż wiceprezesowi prywatnej firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działki o powierzchni 160 hektarów, przez którą ma przebiegać linia kolei dużych prędkości z Warszawy do CPK.
Nieruchomość w Zabłotni (powiat grodziski) w grudniu 2023 r. sprzedał KOWR nadzorowany przez resort rolnictwa, którego szefem był wówczas Robert Telus, a jego zastępcą Rafał Romanowski. Telus odwiedzał Dawtonę w 2023 r., jeszcze przed transakcją. Działka, za którą Wielgomas zapłacił niespełna 23 mln zł, obecnie warta jest ok. 400 mln zł.
Kaczyński zawiesza swoich posłów. Tusk: Cały PiS kradnie
Po publikacji WP prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka partii posłów Telusa i Romanowskiego, a także byłego szefa KOWR Waldemara Humięckiego oraz byłego szefa warszawskiego oddziału KOWR Jerzego Wala. W PiS powstał zespół pod kierownictwem Elżbiety Witek, który ma wyjaśnić sprawę.
Premier Donald Tusk komentując aferę stwierdził, że skrót CPK oznacza "cały PiS kradnie". – Na kilometr widać, że mamy do czynienia ze skandalem. Smród korupcji wokół tej sprawy jest nie do zniesienia – powiedział.